Od kilku lat posiadam konto na portalu
chomikuj.pl, początkowo na moim gryzoniu przetrzymywałam wyłącznie
zdjęcia i jakieś "pierdółki". Wtedy wielkim hitem były chomiki z
podobiznami gwiazd filmowych lub wywiadami, animacjami. Wszystkim, co
wydawało się ciekawe dla potencjalnego odbiorcy.
Mijały tygodnie, a modne niegdyś
pliki przechodziły w zapomnienie. Wtedy właśnie postanowiłam
rozpocząć moją przygodę z pisaniem opowiadań. Pomyślałam: "co
tam, może coś ciekawego z tego wyjdzie". Pisałam, a wraz z
kolejnymi rozdziałami zauważyłam, że w sieci jest coraz więcej
osób z zapędami podobnymi do moich. Któregoś dnia przerwałam
moje 'twórcze zajęcie', zmusił mnie do tego brak czasu. Jednak
nie przestawałam obserwować tego, co działo się wokoło mnie. Z
każdym miesiącem rosła ilość opowiadań w internecie. Z moich
obserwacji wynika, że można spostrzec jeden stały podział
'chomikowych tworów', czyli FanFiction i opowiadania autorskie.
Żeby wszyscy wiedzieli o czym mowa,
zacznę od początku. FanFiction to opowiadanie oparte na jakiejś
serii, książce. Czasem jednak jedyne, co ma wspólnego ze swoim
pierwowzorem, to imiona i nazwiska bohaterów. Oczywiście można
znaleźć zarówno ff-y dobrze wykonane jak i te źle. Wszystko
zależy od naszego szczęścia. Jako że sama rzadko takowe czytam,
nie wiem, czy powinnam wypowiadać się na ich temat zbyt dogłębnie.
Jednak mogę przyznać jedno: niektóre są tak dobre, iż zasługują
na własnych bohaterów i wydanie papierowe. Niestety nie zawsze
można wyłapać je z tłumu tych nieudanych tworów i nikną jak
cienie pośród drzew. Szkoda, że niektóre talenty marnują się i
zamiast pisać własne powieści, wykorzystują pomysły innych i
wyczyniają różne cuda z bohaterami.
Druga kategoria jest bardziej zawiła
od pierwszej. Opowiadania autorskie to często nieudane i trudne w
odbiorze opowiadanka. Na szczęście tak jak w FF-ach znaleźć można
coś naprawdę dobrego i świeżego. Jeśli mamy to szczęście, by
przeczytać właśnie to dobre opowiadanie,to znaczy, że wszystko
jest świetnie. Jednak autorzy tych ponadprzeciętnych zazwyczaj nie uważają
się za wspaniałych pisarzy godnych uwagi, piszą bo chcą, bo
sprawia im to przyjemność. To są osoby, których książki powinny
stać na półkach księgarni, ale tak nie jest. Dlaczego? To proste.
Książki często wydają ci zapatrzeni w
siebie, którzy za wszelką cenę chcą zaistnieć. Nie widzą, że
są niedoskonali jak każdy człowiek. Nie znoszą krytyki,
oczywiście tej dobrze motywowanej. Dzięki czemu rozwijają się
wydawnictwa, którym płaci się za wydanie swojej książki . A nasza
krajowa literatura słabnie w oczach.
Młodzi autorzy, wstawiając swoje
prace do sieci, mają nadzieję usłyszeć konstruktywną krytykę,
coś, co pomoże im poprawiać swoje umiejętności. Z własnego
doświadczenia wiem, że to nadzieje, które umrą śmiercią
tragiczną. Przeważnie jedynym, co dostajemy w komentarzu jest:
"Fajny rozdział, czekam na next". Co dwudziesty, może trzydziesty
komentarz niesie ze sobą coś konkretnego, jakieś rady, może coś,
co powinno być poprawione. Ale czy jeden komentarz na dwadzieścia
pomoże nam się kształcić?
Najsmutniejsze w internecie i
opowiadaniach, które w nim znajdujemy, jest to, że im gorsze
opowiadanie tym jest bardziej chwalone. Tak wynika z moich
obserwacji. Nie wiem jednak, czym ludzie kierują się przy doborze
swoich ulubionych opowiadań i pewnie się nie dowiem. Mam jednak
nadzieję, że z biegiem czasu to, co jest wywrócone do góry
nogami, wróci na swoje miejsce i dobre teksty zostaną docenione.
Problem z autorskimi w sieci wygląda dokładnie tak, jak pokazałaś to w artykule. Może to zależy od odbiorcy, a nie zawsze tekstu... Nie mam pojęcia.
OdpowiedzUsuńMuszę jednak przyznać, że wiele dobrych tekstów marnuje się w Internecie, a wydawnictwa i tak wydają sztampowe historie o wielkich miłościach nieśmiertelnych, które, o dziwo, stają się bestsellerami.
Szkoda.
Teraz nie liczy się jakość tekstu tylko to czy napalone małolaty będą chciały czytać, a jak powszechnie wiadomo publika lubi historie podobne do "Zmierzchu". Dlatego też, tylko takie ostatnio się pojawiają.
OdpowiedzUsuńAjj, smutna sprawa... Tyle wartościowych tekstów jest porzucanych na cześć podróbek Sagi, która szczerze jest dobrą komerchą, niczym więcej... :(
OdpowiedzUsuńPrawda jest taka, że wielu utalentowanych twórców nie ma zamiaru płacić za wydawanie swoich książek. Nie twierdzę, że wszyscy, którzy płacą piszą źle. Zdarzają się autorzy, którym bardziej znane wydawnictwa nie chcą dać szansy, a później ich książki okazują się fenomenalne, ale to rzadkie przypadki. Teraz sprawdza się to, że jeśli ktoś ma pieniądze, nie musi umieć napisać czegoś ponadprzeciętnego. Wystarczy, że zapłaci. Przez to ranga wydawanych powieści systematycznie spada, a nam, czytelnikom, coraz trudniej znaleźć w zalewie książek coś, co warto poznać.
OdpowiedzUsuń