19 września 2012

Haters gonna hate - O ironio!


Zaczyna się...




Ostatnimi czasy coraz częściej napotykam na pewien powielany motyw bezpodstawnego gnojenia, oczerniania oraz obrzucania innych obelgami. Tudzież, potocznie mówiąc, hejtowania. Jest to dosyć ciekawe, na pewno przyznacie mi w tym rację, ponieważ sposób w jaki robią to niektórzy jest pozbawiony kultury, klasy oraz jakichkolwiek cząsteczek dobrego wychowania.

Najbardziej zabawne jest, gdy niezwykle kompetentny krytyk wytyka błędy, które sam popełnia! (Na przykład pisanie o błędach interpunkcyjnych, gdy jego wypowiedź zawiera ich nadmiar lub nie posiada ich tam, gdzie powinna.) Ile w tym hipokryzji i zawiści!
Jest jeszcze jeden problem. Otóż, najbardziej zastanawia mnie, jaki jest tego powód. Wyobraźmy sobie takiego nastoletniego nolife'a, dla którego jedyną rozrywką w ciągu dnia jest skakanie z jednej strony internetowej na drugą. Znudzony osobnik zaczyna główkować, co może zrobić, aby zaistnieć w owym społeczeństwie. Jako że sam nie potrafi stworzyć nic konstruktywnego, postanawia krytykować innych! 

Och, cóż za fascynujące zadanie! A ile przy tym zabawy i śmiechu!

Ręce opadają, szczerze. 

Jaka jest tego konsekwencja? Owa osoba zostaje znienawidzona przez to społeczeństwo, ludzie się grupują i buntują przeciwko niej. Staje się niekochany, smutny blablabla... Jednak w sieci nadal jesteśmy anonimowi, więc co tam...

A ja, jako osoba nieczuła dla tej grupy internautów, pozostaję obojętna na ich los. 

Jestem jedną z tych osób, które lubią krytykę. Jednak zastrzegam, że musi być ona konstruktywna i posiadać jako takie uzasadnienie. Gdyż czepianie się, tylko dla samego robienia tego jest po prostu głupie i dziecinne. Zatem jeżeli zdarza mi się, że ktoś, czyja wiedza jest zdawkowa, zaczyna pisać monolog, jak to spartoliłam sprawę, mam to gdzieś. Może wytknę mu jego błędną postawę, brak odpowiedniej argumentacji, ponieważ to one tworzą dobrą krytykę, ale z zasady odpuszczam.  
Nie znoszę, gdy ktoś poprzez pryzmat własnych wewnętrznych problemów i kompleksów dokucza innym, zniża się do poziomu, gdzie staję się tak toksyczny, iż nawet kultura schodzi na drugi plan. Jest to po prostu komiczne, gdy uważa się za wielkiego znawcę, a nawet nie potrafi wytłumaczyć swych złotych rad. A to nie jest, do cholery, COOL! :D

Dodatkowo przytoczę tutaj wiadomość wysłaną do pewnej autorki, która zamieszcza swoje teksty w sieci. Owa osoba - jak widać poniżej: zagorzała czytelniczka i fanka - wypowiedziała się następująco:

"To żałosne, jak rzadko dodajesz nowe rozdziały swojego opowiadania. Czy wyświadczysz nam tę łaskę i napiszesz, kiedy stanie się cud i coś dodasz"

Hej, żałosne jest wysyłanie takich słów do kogokolwiek, a w szczególności do autorki. Gdzie tu kultura, szacunek, jakiekolwiek obycie, huh? No ja sie pytam! Brak słów...


To tyle, tak myślę. Przynajmniej wszystko, co teraz chodzi mi po głowie.

A to powinny być motta walki z Hejterami:
"Don't hate what you don't understand."
"If people are trying to bring you down it means that you are above them."

Złote słowa.
Cała prawda.

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji, a Hejterom mówię szybkie "Do widzenia".

8 komentarzy:

  1. Piękne motto, wprost idealne dla hejterów;) Co do posta, to żałuję, ale świetnie ukazałaś obraz sieci, a dokładnie istniejących w nich osób, dla których dzień bez krytyki (nieuzasadnionej!) jest dniem straconym... Eh, w życiu nie zrozumiem skąd w ludziach tyle jadu i nienawiści? Jadu, który muszą wylać na innych, tych którzy w cale sobie na to nie zasłużyli... To jest smutne i zwyczajnie żal mi tych osób, tak jak jest mi żal pewnej internautki, która musiała wtrącić swoje trzy grosze i zepsuć dzień A.Scott.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, smutna, ale prawda. Nie chciałabym być na miejscu owej autorki. Bardzo przykre doświadczenie.
      Sądzę jednak, że taka jest kolej rzeczy, a tacy ludzie będą istnieć i już. Szkoda, wielka szkoda...

      Usuń
  2. O matko! Jak ludzie mogą być tak złośliwi i zawistni? Nie mam pojęcia, ale jest to przerażające i smutne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak już jest, że nastolatkowie (przeważnie dzieci, maksymalnie gimnazjaliści) nie lubią jak ktoś robi coś, co podoba się innym. Zazdrość robi swoje, a że chcą pokazać swoją rzekomą wyższość obrażają Bogu ducha winnym ludzi. ;/

      Usuń
  3. Pierwszą Złotą Myśl uwielbiam, druga jest również świetna.
    Niestety, takich ludzi jest coraz więcej i coraz trudniej z nimi walczyć czy chociaż próbować minimalnie przemówić im do rozsądku - po prostu jak grochem o ścianę albo i gorzej.
    I najgorsza jest właśnie ta mentalność "nie wiesz kim jestem, więc gó*no możesz mi zrobić", często połączona z "masz inne zdanie niż ja, więc wsadź je sobie tam, gdzie światło nie dochodzi". Społeczeństwo po prostu z dnia na dzień traci szare komórki na własną rękę lub przez zbyt wielkie identyfikowanie się z tymi, którzy stracili je już dawno - stąd właśnie ta całkowita bezmyślność w działaniu.
    Co do przytoczonego komentarza - kultura, szacunek, obycie...? Najpierw trzeba by było znać takie pojęcia, żeby chociaż pomyśleć o zastosowaniu się do nich. Zresztą podobnie wygląda sytuacja autorów piszących tylko dla komentarzy i wręcz dręczących czytelników o ich dodawanie, "bo w przeciwnym razie...".
    Miłego wieczora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, nie wspomniałam o takich autorach, ponieważ doszłam do wniosku, że to nie ten temat, na który później przyjdzie pora. :) Ale tak, to racja. Oni są równie irytujący jak owi dręczyciele, o których mowa powyżej...

      Usuń
  4. A co mi tam... też się wypowiem. Ja już od dawna 'olewam' hejterów, choć w sumie jest mi ich czasem żal. Ich życie jest niezbyt interesujące, a otoczenie w prawdziwym świecie nie jest dla nich zbyt przychylne, więc wchodzą do internetu, gdzie mogą praktycznie bezkarnie wylewać pomyje na innych. Jeszcze jedno, z hejterami nie należy pod żadnym pozorem wdawać się w dyskusję, bowiem taki osobnik najpierw sprowadzi przeciwnika do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem... PS. Drugie motto od dziś chyba zostanie moją dewizą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachowanie niektórych osobników w sieci jest naprawdę godne politowania.. Szkoda, że tacy ludzie się teraz rodzą..

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...